Saturday, October 12, 2024

Astrid Lund – organizatorka fanklubu Betty MacDonald: „To naprawdę bardzo interesujące! Podczas kadencji Trumpa liczba brutalnych przestępstw gwałtownie wzrosła – co roku przypadała ona pod rządami prezydenta USA Joe Bidena!”

Astrid Lund – organizatorka fanklubu Betty MacDonald: „To naprawdę bardzo interesujące! Podczas kadencji Trumpa liczba brutalnych przestępstw gwałtownie wzrosła – co roku przypadała ona pod rządami prezydenta USA Joe Bidena!” --------------------------- LUSTRO Wybory w USA 2024: Donald Trump zachwyca się masowymi deportacjami 5 godzin • 3 minuty czasu czytania W przemówieniu wygłoszonym w amerykańskim stanie Kolorado działacz wyborczy Donald Trump po raz kolejny demonizował imigrantów. Obiecał „wyzwolić Amerykę” za pomocą prawa z 1789 roku. W piątek podczas kampanii wyborczej w amerykańskim stanie Kolorado republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump namalował apokaliptyczny obraz USA i po raz kolejny demonizował imigrantów. „Ameryka jest znana na całym świecie jako „Ameryka okupowana”. Nazywają to „zajętym”. Jesteśmy okupowani przez władzę przestępczą” – powiedział Trump w mieście Aurora. „Ale wszystkim tutaj w Kolorado i w całym naszym kraju składam tę obietnicę i przysięgę: 5 listopada będzie dniem wyzwolenia w Ameryce”. W Aurorze nakręcono film, który stał się wirusowy i szeroko pokazywany w prawicowych mediach, przedstawiający uzbrojonych Latynosów uczestniczących w zamieszkach w apartamentowcu. W rezultacie pojawiło się wiele fałszywych i uogólnionych doniesień, że miasto na obrzeżach Denver było terroryzowane przez imigrantów z Ameryki Łacińskiej, co z kolei podsyciło przesłanie kampanii Trumpa, który głosił, że USA są opanowane przez „dzikusów” i „zwierzęta”. Trump nazywa Kamalę Harris „przestępcą” Były prezydent nazwał swoją demokratyczną rywalkę Kamalę Harris „przestępcą” w Aurorze i fałszywie twierdził, że wenezuelskim gangom w Kolorado pozwolono strzelać do funkcjonariuszy policji. Mówił ponuro o „wrogu wewnętrznym”, którego zdefiniował jako „wszelkie szumowiny, z którymi mamy do czynienia, a które nienawidzą naszego kraju”. Trump powiedział, że gdyby Harris miał być prezydentem przez cztery lata, do kraju przybyłoby „200 milionów ludzi”. Kraj byłby „na końcu”. Trump zapewnił słuchaczy, że wykorzysta ustawę z 1789 r. do walki z przestępczymi gangami imigrantów. Pozwala to rządowi USA na łapanie i deportację cudzoziemców przybywających z kraju, z którym USA są w stanie wojny. Trump mówił o operacji masowych deportacji, którą nazwał „Operacją Aurora”. Liczba osób nielegalnie przekraczających południową granicę kształtuje się obecnie na mniej więcej takim samym poziomie jak w 2020 r., ostatnim roku prezydentury Trumpa. W grudniu 2023 r. liczba przyjazdów osiągnęła najwyższy poziom i wyniosła 250 000 osób. Za kadencji Trumpa liczba brutalnych przestępstw gwałtownie wzrosła, ale pod rządami prezydenta USA Joe Bidena z roku na rok spadała. Imigranci popełniają w Stanach Zjednoczonych proporcjonalnie mniej przestępstw niż reszta populacji, chociaż imigranci byli wymieniani jako podejrzani w niektórych głośnych przypadkach brutalnych ataków na kobiety i dzieci. Wywołało to oburzenie wśród wielu Republikanów. Lokalna policja w Aurorze powiedziała w tym tygodniu AFP, że ma jedynie pojedyncze doniesienia o działalności wenezuelskiego gangu ulicznego o nazwie Tren de Aragua. Republikański burmistrz Aurory Mike Coffman nazwał twierdzenia Trumpa „mocno przesadzone” i zaproponował kandydatowi na prezydenta oprowadzenie po Aurorze. Mówił o „bezpiecznym mieście, a nie mieście, które zostanie opanowane przez wenezuelskie gangi”. Kamala Harris chce przezwyciężyć podziały w kraju Tymczasem wiceprezydent USA Harris kontynuowała swoją kampanię w Scottsdale w Arizonie, niosąc kontrastujące przesłanie o jedności. Obiecała powołanie „dwupartyjnej rady doradców” i dodanie do swojego gabinetu republikanina. W ostatnich latach „w naszym kraju istniały pewne potężne siły”, które „próbują podzielić nas jako Amerykanów” – stwierdził Harris. »Więcej nas łączy niż dzieli.« Harris i Trump idą łeb w łeb w sondażach przed wyborami zaplanowanymi na 5 listopada. Niedawny sondaż „Wall Street Journal” pokazał, że Harris ma niewielką przewagę w czterech z siedmiu najbardziej spornych stanów, ale wszystkie mieściły się w granicach błędu.