Thursday, September 7, 2023

„To nie Ukraina jest wrogiem, to te potwory”: przemówienie Putina wskazuje na wojnę, do której się przygotowuje

WYRAZIĆ „To nie Ukraina jest wrogiem, to te potwory”: przemówienie Putina wskazuje na wojnę, do której się przygotowuje Artykuł Martina Gätke (mg) • 15 godz Prezydent Rosji Władimir Putin przemawia podczas posiedzenia komitetu organizacyjnego „Pobiedy” we wtorek (5 września 2023 r.). To, co Putin ma do powiedzenia na początku swojego przemówienia, połączonego wideo z posiedzeniem komitetu organizacyjnego „Pobiedy” – komitetu nadzorującego edukację patriotyczną w Rosji – bardzo przypomina zwykły bełkot propagandowy. Ale potem dokonuje niezwykłego porównania – takiego, które według ekspertów wskazuje na to, jak on widzi przebieg wojny. Ukraina: Putin w przemówieniu porównuje do II wojny światowej Na spotkaniu w „Pobiedzie” (po angielsku: „Zwycięstwo”) Putin, który był na linii, wyjaśnił, że Rosja nie walczy z Ukrainą. „Ale przeciwko potworom banderowskim i im podobnym” – powiedział Putin. „Konieczne jest odkopanie dowodów i pokazanie ich światu, aby nie było nieporozumień co do tego, z kim walczymy. Żeby było jasne i zrozumiałe do jakich celów dążymy i kto jest naszym wrogiem. To nie naród ukraiński, to te potwory i ich zwolennicy”. Termin „Banderyta” przypomina byłego przywódcę ukraińskiej partyzantki Stepana Bandery oraz radykalną nacjonalistyczną i antysemicką OUN-B, część „Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów”. Litera „B” oznacza lud Bandery, zwany także „Banderytami”. Brali udział w zamordowaniu przez Niemców setek tysięcy Żydów na zachodniej Ukrainie podczas II wojny światowej. Bandera jest wielokrotnie wykorzystywany przez Kreml do celów propagandowych, także tym razem. W swoim przemówieniu Prezydent po raz kolejny chce dać do zrozumienia, że ​​niepokoi go „denazyfikacja” Ukrainy – Kreml od początku wykorzystywał to jako pretekst do inwazji na ten kraj. Następnie w swoim przemówieniu Putin porównał swoją własną „operację specjalną” do sowieckiej walki z nazistowskimi Niemcami. Upamiętniał ofiary złożone w głównych bitwach II wojny światowej, zwanej w Rosji „Wielką Wojną Ojczyźnianą”. Ukraina: Putin kładzie ideologiczny fundament pod dłuższą wojnę Na przykład wspomniał bitwę pod Stalingradem, bitwę pod Kurskiem, największą bitwę pancerną w historii. Wspominał sierpień 1943 r., kiedy wyzwolono tereny w Rosji zajęte przez hitlerowskie Niemcy i odbudowano infrastrukturę. „Wszystko to jest oczywiście zgodne z obecną sytuacją” – powiedział Putin. „Specjalna operacja wojskowa trwa.” Tam także zostaną udostępnione środki na odbudowę domów, szkół i szpitali. Według amerykańskiego think tanku „Instytut Studiów nad Wojną” te podobieństwa narysowane przez Putina pokazują, że Kreml zaczyna uznawać „operację specjalną” za „prawdziwą wojnę”. „Te podobieństwa sygnalizują także rosyjskiej publiczności, że trwające rosyjskie wysiłki wojenne są w rzeczywistości wojną, pomimo upierania się przy eufemizmie „specjalnej operacji wojskowej”” – czytamy w najnowszym raporcie. Podobieństwa miały także na celu przekazanie Rosjanom dwóch rzeczy: po pierwsze, że kraj faktycznie jest w stanie wojny. Tymi słowami Putin chciał położyć ideologiczny fundament pod dłuższy wysiłek wojenny. Przywoływanie dawno minionych zwycięstw i sukcesów jest powracającym tematem propagandy Putina, a porównanie rzekomego nazistowskiego reżimu na Ukrainie z walką z nazistowskimi Niemcami nie jest niczym nowym. Niemniej jednak wydaje się, że coś zmienia się w kierunku propagandy: biorąc pod uwagę ukraińską kontrofensywę i jej niedawne sukcesy, Putin zdaje się zdawać sobie sprawę, że wojna może trwać dłużej. Wydaje się, że chce on przygotować do tego naród rosyjski.